Jak dinozaury wpływały na ocieplenie klimatu
Czy "bąki" puszczane przez olbrzymie i niezwykle liczne na Ziemi zauropodyy (np. diplodoki), mogły w epoce mezozoiku znacząco ocieplać klimat? Naukowcy potwierdzają, że jest to słuszna hipoteza.
Naukowcy dowodzą, że w odległej przeszłości klimat naszej planety mógł zostać drastycznie odmieniony przez gigantyczne zauropody. Mowa o największych dinozaurach jakie kiedykolwiek żyły na naszej planecie, a dokładniej przez... wypuszczane przez nie „bąki”. Naukowcy wierzą (wskazują na to wykopane ślady), że podobnie jak w przypadku krów, zauropodom przy trawieniu pomagały bakterie, które produkują metan. Idąc dalej, proste matematyczne obliczenia wskazują bezpośrednio na to, że bakterie te mogły produkować tak duże ilości gazu, że mogły poważnie wpływać na klimat w mezozoiku. Z tych obliczeń wynika, że zauropody przyczyniły się do wytworzenia większych ilości metanu niż wszystkie współczesne jego źródła (zarówno źródła naturalne jak i sztucznie produkowane przez człowieka).

Najważniejszym czynnikiem w tych obliczeniach jest ogromna masa tych dinozaurów, np. diplodoki przy 35 metrach długości potrafiły mogły ważyć prawie 30 ton. Średnio waga zauropodów wynosiła ok. 20 ton, lecz były one bardzo liczne, mogły występować w ilościach po kilkadziesiąt osobników na kilometr kwadratowy. Daje to produkcję metanu w ilości 472 milionów ton rocznie. To właśnie one mogły przyczynić się do ogrzania Ziemi w mezozoiku o 10 stopni Celsjusza.