DOWCIPY O DINOZAURACH
Poniżej przedstawiamy wszystkie znane nam czy zasłyszane dowcipy o dinozaurach i paleontologii.Podczas kolędy ksiądz wręczył małemu chłopczykowi obrazek z wizerunkiem świętego.
Mały obejrzał obrazek i pyta:
- Masz więcej ?
Ksiądz dał mu jeszcze cztery.
Mały pooglądał wszystkie i pyta:
- A z dinozaurami masz ?
Mały dinozaur pyta mamę:
- mamo, czy po śmierci trafię do nieba?
A mama na to:
- nie, do muzeum.
Naukowiec pyta blondynkę:
- Jakie jest według Pani prawdopodobieństwo, że na ulicy spotka Pani dinozaura?
- 50 na 50, bo albo go spotkam albo nie...
- Czym się różnią dinozaury od krasnoludków?
- Dinozaury mają większe czapeczki.
Na Grenlandii ekspedycja rosyjska odnalazła 20m pod ziemią szkielet dinozaura.
- Jak powiedział szef ekspedycji, jest to kolejny dowód na to, że dinozaury żyły w norach.
Żona paleontologa pyta męża:
- Mężu, jakie chcesz jajko na śniadanie.
A mąż na to:
- Skamieniałe!
Na krawędzi wąwozu siedzą dwa tyranozaury. Jeden mówi do drugiego:
- My tu już 70 milionów lat siedzimy, a paleontolodzy tam na dole nas szukają!
Chuck Norris z Rexem idą do żony i teściwej. Chuck mówi:
- Rex, kiedy powiem "Cześć" masz połknąć w całości moją żonę, a teżciową rozszarpać, rozumiesz?
Stoją już tuż przed drzwiai. Drzwi otwiera żona z kochaną teściową i mówi:
- No wreszcie!
A chuck:
- Cześć
Rex atakuje, połyka w całości teściową i rozszarpuje żonę. Chuck na to:
- Rex ty głupolu, to teściową miałeś rozszarpać, a żonę połknąć w całości. Nic dziwnego, że Twój gatunek wymarł!
Idzie sobie mamut, a tu zza skały nagle wyskakuje stado słoni, tratuje go i ucieka.
- Ehh ci skinheadzi - mówi zdegustowany mamut.
Idzie dinozaur do okulisty.
- Ważka wpadła mi do oka.
Okulista zagląda do oka, wyciąga ważke i mówi:
- to nie ważka, to helikopter.
Były sobie trzy dinusie.
Jeden mówi:
- ide na północ
Drugi:
- a ja na południe
Trzeci:
- to ja ide z wami.
Idą daspletozaur i albertozaur i spotykają tyranozaura.
- Cześć stary! - mówi daspletozaur, ale tyranozaur udaje że go nie widzi.
- No widzisz - mówi albertozaur - od kiedy zagrał u Spielberga, nie kłania się starym znajomym.
Dwa allozaury grają w nogę. W pewnym momencie piłka wpada w krzaki, teropody szukają jej ale nie mogą znaleźć.
- jak myślisz - mówi jeden z nich - diplodok sie wkurzy, jak sie dowie, że zgubiłem jego jajo?
Idzie triceratops z ankylozaurem przez las. Nagle z krzaków wyskakuje troodon i krzyczy:
- Ankylozaury są głupie! Nie potrafią liczyć!
Ankylozaur wziął zamach ogonem, i wysłał małego dinozaura za horyzont.
Zauważywszy zdziwioną minę kolegi, szybko opowiada.
- Spokojnie, ja nie wszystkich tak biję. Na ośmiu troodonów, którzy mnie tak obrazili, czterech dostało w łeb, a pięciu nie.
Tyranozaur z Spinozaurem.
- Panie Tyranozaurze, ale masz fajne zęby.
- Bo mam zęby z firmy stihl, a skąd masz taki żagiel?
- Z Obi.
- A kiedy ?
- 106 milionów lat temu, wcześniej jak byłem dzieckiem nazywałem się Suchomimus.
- Ja jak byłem w twoim wieku miałem na imię Daspletozaur.
Częśc dowcipów jest śmieszna i zrozumiała tylko dla ludzi wtajemniczonych w świat dinozaurów.
Nie każdy może zrozumieć kawały o dinozaurach, strikte opierające się na ich historii, odkryciach i różnych pomyłkach paleontologów.
Dlatego zachęcam do poznania pełnych zasobów tej strony.